środa, 7 września 2011

Mój jest ten kawałek podłogi...:)

przeprowadzka była jak koszmar....
nawet nie chce o tym pisać:)
Problemy zaczęły się kiedy kolega mocował szafki wiszące w kuchni....
Ściany okazłąy sie tak nierówne, że przy 4 szafkach spędził cały wieczór.
Kiedy wiercił ostatni otwór...
przewiercił sie na wylot...do łazienki
W łazience ze ściany spadł kawał tynku...
jak w komedii Alternatywy...

Boję sie rusząc glazury w kuchni
bo jest "ruchoma":)
jakby mocniej puknąć...spadnie być może jak domino...

w łazienke trzeba będzie remontowac gruntownie..
więc nie teraz

dzis zepsułam oświetlenie w kuchni:):)
Pogratulować

sobota, 6 sierpnia 2011

Do przodu....

Za oknem mojej nowej kuchni
jarzębina nosi dumnie swe korale
Wysokie drzewa osłaniają przed nadmiarem słońca
Zieleń miesza się tu z Błękitem
a słońce przeplata złotą nitką moje myśli
Spokój....
Stare Bielany są naprawdę stare
i piękne
Witaj Słońce
.................

sobota, 16 lipca 2011

Kryterium wyboru

Od dwóch miesięcy szukam małego mieszkania.

Oprócz oczywistych kryteriów tj. cena nie bardzo na poczatku wiedziałam, jakie ono ma być.
Obejrzałam ich sporo.
W międzyczasie zmieniały sie pomysły na kryteria:)
Nie ma mieszkania idealnego:)

Ale chyba znalazłam ważne kryterium.....
Na poczatku obejrzałam mieszkanie, które podobało mi sie bez wzglądu na marny stan /do remontu całe/, ale wyeliminowałam je z powodu braku balkonu.
Widziałam mieszkania w różnym stanie. Niektóre były całkiem ładne w środku i funkcjonalne.
Ale jakoś zawsze COŚ mi nie pasowało....
co to było....
Nie da sie tego logicznie wytłumaczyć:)
bo to bardzo ulotne
To jest to, jak ja się w nim czuję.
Jeżeli mam uśmiech na twarzy mimo widoku pajęczyn
a wyobraźnia podsuwa mi widok po remoncie ewentualnym....
to znaczy, że będzie mi tu dobrze.
jeśli uda mi się ustalic rozsądna cenę z właścicielem
będę go remontować w miarę możliwości, powoli
Na poczatek to, co najważniejsze.

czwartek, 30 czerwca 2011

Gościu, siądź pod mym liściem....

Tu możecie na razie wpisywać ważne ogłoszenia:)

Królik mnie w maliny wpuścił..
sam sie gdzies schował
a mnie wysłał na Bloggera
co jest..

cieszę się, że ktoś dołączył...:)
witaj ewaznieba

poniedziałek, 27 czerwca 2011

ucieczka z Tonącego Statku

jestem tutaj
bo dotychczasowi gospodarze nie lubią blogów:)
mam nadzieję spotkać tu znajomych
i poskładać swoje Puzzle do końca

Armadillo46